"Jest to opowieść o matce, dwóch córkach i psach. A także o Mozarcie i Mendelssohnie, fortepianie i skrzypcach oraz o tym, jak znaleźliśmy się w Carnegie Hall. To miała być historia o tym, że chińscy rodzice umieją lepiej wychowywać dzieci niż rodzice zachodni. Ale skończyło się na opowieśći o gorzkim zderzeniu kultur, ulotnym posmaku zwycięstwa i trzynastolatce, która zapędziła mnie w kozi róg." [Amy Chua]
Marzeniem każdego dobrego rodzica jest zapewnić dziecku "udany start". Jak się okazuje, można robić to na różne sposoby. Amy Chua wyróżnia dwie metody, zachodnią i chińską, której sama jest wyznawczynią i w myśl której wychowała swoje dwie córki. Bojowa pieśń tygrysicy to fascynujący, pełen humoru i lekkości zapis codziennych zmagań matki wymagającdej, lecz kochającej bez reszty. Bez względu na skrają - z punktu widzenia "zachodniego" czytelnika - postawę autorki, niejeden rodzic zweryfikuje swoje metody wychowawcze. I być może zarumieni sie ze wstydu.
UWAGI:
Bibliogr. s. 274-276.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Pacjenci Susan Forward to ludzie niszczeni przez własnych rodziców. Fizycznie bądź psychicznie. Krytykowani, dręczeni okrutnymi żartami, obarczani winą, napastowani seksualnie, czy... nadmiernie chronieni. Niewielu z nich przed podjęciem terapii zdawało sobie sprawę z tego, że dorastali pod destrukcyjnym wpływem "toksycznych" rodziców, umiejętnie zaszczepiających w dziecku wieczną traumę, poczucie znieważenia i poniżenia.Dzieci takich rodziców mają zachwiane poczucie własnej wartości prowadzące do autodestrukcyjnych zachowań. Zawsze, nawet mimo faktycznych zasług, czują się bezwartościowi, mimo kochającego partnera - niekochani, mimo życiowego powodzenia - nieprzystosowani. Uczucia te wynikają w znacznej mierze z faktu, że jako dzieci zostali pozbawieni wiary w siebie i wpędzeni w poczucie winy. A stając się dorosłymi, nie potrafią zrzucić tego ciężaru, co odbija się na każdym aspekcie ich życia.